Dzisiaj jak się obudziłam przyszła mi taka myśl by znów zacząć żyć zdjęciami! Fotografia to jest coś co kocham od.... od długo :) Każdego dnia otaczam się zdjęciami, czy to są zdjęcia zrobione przeze mnie czy przez obcą mi osobę. Nie ważne, ważne że jest to miejsce/chwila uwieczniona na jednym obrazku. Od października będę hardo szukać w internecie konkursów na różne tematy od czegoś trzeba zacząć! Już i tak zalogowałam się na profesjonalnych stronach gdzie ludzie zamieszczają swoje "wypociny" m.in. jak szeroki kadr czy national geographic. Zobaczymy co z tego będzie.... I tak moje prace możecie oglądać na mojej stronie . Wszystkich zapraszam do oglądania :)
24.9.15
23.9.15
Matura to bzdura
Postanowiłam znowu powrócić do pisania po wakacyjnej przerwie.Co mam nadzieję dobrze mi zrobi i pomorze poukładać myśli.
Jestem w klasie maturalnej co za tym idzie muszę się skupić na nauce, niby tak ale ciężko będzie zmienić nawyki, gdzie przez prawie 6 lat nauka była na drugim miejscu. Teraz siedzę w pokoju, opatulona kocem i szczurkiem biegającym po łóżku, zastanawiam się co chcę w życiu robić. Niby już wiem ale jednak pustka w głowie pozostaje. Do piątku mam czas na wybranie przedmiotów, które chce zdawać na rozszerzeniu i tu pojawia się pytanie: co zdać by było dobrze.... Mam zamiar zdać min. 3 przedmioty na rozszerzeniu, więc dla mnie to wysoko sobie dałam poprzeczkę. Tylko nie wiem jakie mam zdać. Może to nie byłoby problemem gdybym wiedziała co chce studiować lub nie miała zamiaru iść na studia. Zazdroszczę osobom, które nie mają zamiaru kontynuować naukę tylko od razu chcą iść do pracy. Niestety u mnie nie ma tak kolorowo. Mam w sumie dwa kierunki na które bym mogła pójść 1. taki który by sprawiał mi przyjemność 2. na którym bym sobie flaki wypruwała tylko po to by zarabiać krocie. Chciałabym studiować dziennikarstwo bo wiem, że w tym lepiej się będę czuła ale niestety rodzina nalega bym poszła na coś bardziej przyszłościowego czyli stomatologię.Dziennikarstwo niby po nim pracy nie będę mieć ale zawsze można kombinować. Natomiast nie wiem czy bym chciała zaglądać przez 8h różnym ludziom do paszczy. Stomatologia niby kasowy zawód ale ja jestem do tyłu o te 3 lata jakby nie było. Jestem w technikum gdzie nauka takich przedmiotów jak biologia czy chemia trwa tylko rok i to i tak jest okrojone, że nawet lekcje czasem wydają się nie spójne i czegoś brakuje.
Spotykam różne osoby po studiach jedni przeklinają że w ogóle na nie poszli, wydali pieniądze, a i tak robią gdzie robią. Inni mieli na tyle farta, że udało się im wbić w zawód, który się uczyli. Szkoda, że akurat więcej osób znam co się nie udało ze studiami niż odwrotnie. Sama nie wiem co do tego wszystkiego. Mam totalną papkę w głowie. Czasem zastanawiam się nad olaniem tego wszystkiego zdać byle co na maturce otworzyć własne studio i focić. Jednak moja ambicja, czasami nie pozwala na pójście tą łatwiejszą ścieżką i woli zawiesić sobie wysoko poprzeczkę czy tego chcę czy nie. Czas mam jeszcze do piątku czy chce zdawać biologię i chemię czy historie i język nowożytni. I takMATURA TO BZDURA
Moja sweet focia
Zdjęcia oczywiście tumblerowe
Jestem w klasie maturalnej co za tym idzie muszę się skupić na nauce, niby tak ale ciężko będzie zmienić nawyki, gdzie przez prawie 6 lat nauka była na drugim miejscu. Teraz siedzę w pokoju, opatulona kocem i szczurkiem biegającym po łóżku, zastanawiam się co chcę w życiu robić. Niby już wiem ale jednak pustka w głowie pozostaje. Do piątku mam czas na wybranie przedmiotów, które chce zdawać na rozszerzeniu i tu pojawia się pytanie: co zdać by było dobrze.... Mam zamiar zdać min. 3 przedmioty na rozszerzeniu, więc dla mnie to wysoko sobie dałam poprzeczkę. Tylko nie wiem jakie mam zdać. Może to nie byłoby problemem gdybym wiedziała co chce studiować lub nie miała zamiaru iść na studia. Zazdroszczę osobom, które nie mają zamiaru kontynuować naukę tylko od razu chcą iść do pracy. Niestety u mnie nie ma tak kolorowo. Mam w sumie dwa kierunki na które bym mogła pójść 1. taki który by sprawiał mi przyjemność 2. na którym bym sobie flaki wypruwała tylko po to by zarabiać krocie. Chciałabym studiować dziennikarstwo bo wiem, że w tym lepiej się będę czuła ale niestety rodzina nalega bym poszła na coś bardziej przyszłościowego czyli stomatologię.Dziennikarstwo niby po nim pracy nie będę mieć ale zawsze można kombinować. Natomiast nie wiem czy bym chciała zaglądać przez 8h różnym ludziom do paszczy. Stomatologia niby kasowy zawód ale ja jestem do tyłu o te 3 lata jakby nie było. Jestem w technikum gdzie nauka takich przedmiotów jak biologia czy chemia trwa tylko rok i to i tak jest okrojone, że nawet lekcje czasem wydają się nie spójne i czegoś brakuje.
Spotykam różne osoby po studiach jedni przeklinają że w ogóle na nie poszli, wydali pieniądze, a i tak robią gdzie robią. Inni mieli na tyle farta, że udało się im wbić w zawód, który się uczyli. Szkoda, że akurat więcej osób znam co się nie udało ze studiami niż odwrotnie. Sama nie wiem co do tego wszystkiego. Mam totalną papkę w głowie. Czasem zastanawiam się nad olaniem tego wszystkiego zdać byle co na maturce otworzyć własne studio i focić. Jednak moja ambicja, czasami nie pozwala na pójście tą łatwiejszą ścieżką i woli zawiesić sobie wysoko poprzeczkę czy tego chcę czy nie. Czas mam jeszcze do piątku czy chce zdawać biologię i chemię czy historie i język nowożytni. I tak
Subskrybuj:
Posty (Atom)