Też macie tak, że budzicie się i pierwszą myślą jaką Wam przychodzi na myśl to to, że jesteście bez życia?
Dzisiejszy dzień to był koszmar... Co prawda jeździłam po mieście autem (praktyka czyni mistrza), ale parkowanie nie wyszło, później znalazłam uroczy sweterek za parę złotych... Ale mimo wszystko było źle. Praktycznie 3/4 dnia przeleżałam na dywanie z laptopem na brzuchu bądź leżącym obok i... i nic nie robiłam. Obejrzałam jeden odcinek AHS (o tym zrobię osobną notkę), jakiegoś vloga i gameplay'a i nic. Zero. Kompletnie nic. Jakbym była zwłokami nawet nie trzeba by było straszyć by dobić. Naprawdę, dzisiejszy dzień to był koszmarnym dniem. Cóż z tego że udało mi się rozlać równo i cienko ciasto na naleśniki jak nawet to mnie nie cieszyło.
Nie tylko mnie dobijający nastrój dobił, ale mojego lubego również... Jeszcze na do widzenia się pokłóciliśmy, ale już jest okey... Porażka, może to efekt tego, iż boli mnie głowa od kilku dni a brzuszek dziś to dawał się we znaki. Nie wiem sama.... Zaraz idę spać z nadzieją, że jutrzejszy dzień będzie odrobinę weselszy.
Dzisiejszy dzień to był koszmar... Co prawda jeździłam po mieście autem (praktyka czyni mistrza), ale parkowanie nie wyszło, później znalazłam uroczy sweterek za parę złotych... Ale mimo wszystko było źle. Praktycznie 3/4 dnia przeleżałam na dywanie z laptopem na brzuchu bądź leżącym obok i... i nic nie robiłam. Obejrzałam jeden odcinek AHS (o tym zrobię osobną notkę), jakiegoś vloga i gameplay'a i nic. Zero. Kompletnie nic. Jakbym była zwłokami nawet nie trzeba by było straszyć by dobić. Naprawdę, dzisiejszy dzień to był koszmarnym dniem. Cóż z tego że udało mi się rozlać równo i cienko ciasto na naleśniki jak nawet to mnie nie cieszyło.
Nie tylko mnie dobijający nastrój dobił, ale mojego lubego również... Jeszcze na do widzenia się pokłóciliśmy, ale już jest okey... Porażka, może to efekt tego, iż boli mnie głowa od kilku dni a brzuszek dziś to dawał się we znaki. Nie wiem sama.... Zaraz idę spać z nadzieją, że jutrzejszy dzień będzie odrobinę weselszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz