Postanowiłam znowu powrócić do pisania po wakacyjnej przerwie.Co mam nadzieję dobrze mi zrobi i pomorze poukładać myśli.
Jestem w klasie maturalnej co za tym idzie muszę się skupić na nauce, niby tak ale ciężko będzie zmienić nawyki, gdzie przez prawie 6 lat nauka była na drugim miejscu. Teraz siedzę w pokoju, opatulona kocem i szczurkiem biegającym po łóżku, zastanawiam się co chcę w życiu robić. Niby już wiem ale jednak pustka w głowie pozostaje. Do piątku mam czas na wybranie przedmiotów, które chce zdawać na rozszerzeniu i tu pojawia się pytanie: co zdać by było dobrze.... Mam zamiar zdać min. 3 przedmioty na rozszerzeniu, więc dla mnie to wysoko sobie dałam poprzeczkę. Tylko nie wiem jakie mam zdać. Może to nie byłoby problemem gdybym wiedziała co chce studiować lub nie miała zamiaru iść na studia. Zazdroszczę osobom, które nie mają zamiaru kontynuować naukę tylko od razu chcą iść do pracy. Niestety u mnie nie ma tak kolorowo. Mam w sumie dwa kierunki na które bym mogła pójść 1. taki który by sprawiał mi przyjemność 2. na którym bym sobie flaki wypruwała tylko po to by zarabiać krocie. Chciałabym studiować dziennikarstwo bo wiem, że w tym lepiej się będę czuła ale niestety rodzina nalega bym poszła na coś bardziej przyszłościowego czyli stomatologię.Dziennikarstwo niby po nim pracy nie będę mieć ale zawsze można kombinować. Natomiast nie wiem czy bym chciała zaglądać przez 8h różnym ludziom do paszczy. Stomatologia niby kasowy zawód ale ja jestem do tyłu o te 3 lata jakby nie było. Jestem w technikum gdzie nauka takich przedmiotów jak biologia czy chemia trwa tylko rok i to i tak jest okrojone, że nawet lekcje czasem wydają się nie spójne i czegoś brakuje.
Spotykam różne osoby po studiach jedni przeklinają że w ogóle na nie poszli, wydali pieniądze, a i tak robią gdzie robią. Inni mieli na tyle farta, że udało się im wbić w zawód, który się uczyli. Szkoda, że akurat więcej osób znam co się nie udało ze studiami niż odwrotnie. Sama nie wiem co do tego wszystkiego. Mam totalną papkę w głowie. Czasem zastanawiam się nad olaniem tego wszystkiego zdać byle co na maturce otworzyć własne studio i focić. Jednak moja ambicja, czasami nie pozwala na pójście tą łatwiejszą ścieżką i woli zawiesić sobie wysoko poprzeczkę czy tego chcę czy nie. Czas mam jeszcze do piątku czy chce zdawać biologię i chemię czy historie i język nowożytni. I takMATURA TO BZDURA
Moja sweet focia
Zdjęcia oczywiście tumblerowe
Jestem w klasie maturalnej co za tym idzie muszę się skupić na nauce, niby tak ale ciężko będzie zmienić nawyki, gdzie przez prawie 6 lat nauka była na drugim miejscu. Teraz siedzę w pokoju, opatulona kocem i szczurkiem biegającym po łóżku, zastanawiam się co chcę w życiu robić. Niby już wiem ale jednak pustka w głowie pozostaje. Do piątku mam czas na wybranie przedmiotów, które chce zdawać na rozszerzeniu i tu pojawia się pytanie: co zdać by było dobrze.... Mam zamiar zdać min. 3 przedmioty na rozszerzeniu, więc dla mnie to wysoko sobie dałam poprzeczkę. Tylko nie wiem jakie mam zdać. Może to nie byłoby problemem gdybym wiedziała co chce studiować lub nie miała zamiaru iść na studia. Zazdroszczę osobom, które nie mają zamiaru kontynuować naukę tylko od razu chcą iść do pracy. Niestety u mnie nie ma tak kolorowo. Mam w sumie dwa kierunki na które bym mogła pójść 1. taki który by sprawiał mi przyjemność 2. na którym bym sobie flaki wypruwała tylko po to by zarabiać krocie. Chciałabym studiować dziennikarstwo bo wiem, że w tym lepiej się będę czuła ale niestety rodzina nalega bym poszła na coś bardziej przyszłościowego czyli stomatologię.Dziennikarstwo niby po nim pracy nie będę mieć ale zawsze można kombinować. Natomiast nie wiem czy bym chciała zaglądać przez 8h różnym ludziom do paszczy. Stomatologia niby kasowy zawód ale ja jestem do tyłu o te 3 lata jakby nie było. Jestem w technikum gdzie nauka takich przedmiotów jak biologia czy chemia trwa tylko rok i to i tak jest okrojone, że nawet lekcje czasem wydają się nie spójne i czegoś brakuje.
Spotykam różne osoby po studiach jedni przeklinają że w ogóle na nie poszli, wydali pieniądze, a i tak robią gdzie robią. Inni mieli na tyle farta, że udało się im wbić w zawód, który się uczyli. Szkoda, że akurat więcej osób znam co się nie udało ze studiami niż odwrotnie. Sama nie wiem co do tego wszystkiego. Mam totalną papkę w głowie. Czasem zastanawiam się nad olaniem tego wszystkiego zdać byle co na maturce otworzyć własne studio i focić. Jednak moja ambicja, czasami nie pozwala na pójście tą łatwiejszą ścieżką i woli zawiesić sobie wysoko poprzeczkę czy tego chcę czy nie. Czas mam jeszcze do piątku czy chce zdawać biologię i chemię czy historie i język nowożytni. I tak
Ja zdawałam maturę w tym roku, byłam na humanie i zdawałam rozszerzony polski. Chciałam iść na psychologię lub pedagogikę jednak nie oszukujmy się nie są to przyszłościowe zawody. Dlatego zdecydowałam się na finanse i rachunkowość. Nie są to aż tak wymarzone studia jak psychologia, jednak lubię matematykę więc nie jestem zrozpaczona że "muszę' to studiować. Życzę Ci powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńp a u l y n n e x - klik!
Nie dziwię się, że masz problem bo w tym wieku ciężko jest podjąć decyzję o tym co się będzie chciało robic przez resztę życia. I wybiera się, często niestety błędnie. Ja dopiero na 3 roku studiów wpadłam na to jaki zawód chciałabym wykonywać, a po jakimś czasie jeszcze raz mi się to zmieniło:) także chyba człowiek zmienia perspektywy jeszcze przez parę lat po maturze;)
OdpowiedzUsuńByłam na humanie, zdawałam na rozszerzeniu matematykę, geografię, angielski i polski, czyli zestaw przedmiotów, które otwierały mi drogę na wiele kierunków. Decyzję o studiach podjęłam na szybko i była nieprzemyślana i podjęta pod presją - rzuciłam je po pierwszym semestrze. Teraz studiuję kierunek, do którego czuję powołanie (mimo że milionów na nim nie będę zarabiać) i którego nauka jest dla mnie przyjemnością. W przypadku wyboru studiów kieruj się tylko tym, co sama uważasz za słuszne i ja bym na Twoim miejscu mimo wszystko wybrała dziennikarstwo :3
OdpowiedzUsuńgeek-blonde.blogspot.com
Świetny post!
OdpowiedzUsuńNOWY POST - Mela blog!